2014/11/07

Śliwka kalifornijska

W ramach kampanii informacyjnej "Przyjaciółka z Kalifornii" poświęconej suszonej śliwce kalifornijskiej, zostałam zaproszona na przedświąteczny warsztat kulinarny pt. "Śliwka kalifornijska na świątecznym stole" w studiu Cook Up. Jako ,że chętnie sięgam po sezonowe produkty, suszona śliwka idealnie pasuje do okresu przedświątecznego i wykorzystania jej w kuchni, także do potraw wytrawnych. 
Podczas warsztatów, wraz z innymi blogerkami oraz dziennikarzami wspólnymi siłami przygotowaliśmy 4 różne dania, pod okiem prowadzącego Pawła Kibarta, który pokazywał jak komponować śliwkę z karpiem, gęsiną czy wołowiną. Jako, że uwielbiam piec desery, bez namysłu postanowiłam dołączyć do drużyny odpowiedzialnej za przygotowanie strudla z gruszek ze śliwkami kalifornijskimi, którego przepis znajdziecie poniżej. Same warsztaty były bardzo ciekawym doświadczeniem z którego wyniosłam inspiracje do moich kolejnych kulinarnych eksperymentów.

Strudel z gruszek ze śliwkami kalifornijskimi i lodami lawendowymi 


  • 1 arkusz ciasta francuskiego 
  • 1 kg twardych gruszek 
  • 200 g cukru 
  • 200 g masła 
  • 50 g śliwek kalifornijskich
  • 1 gwiazdka anyżu 
  • 1 liść laurowy
Lody 
  • 12 żółtek 
  • 1 l śmietany 
  • 300 g cukru 
  • 2 gałązki lawendy
Gruszki obrać i pokroić w kostkę. Podsmażyć na karmelu ze śliwkami, masłem, z dodatkiem anyżu i liścia laurowego. Owoce wystudzić i rozłożyć na arkuszu ciasta. Zawinąć. Śmietanę zagotować z lawendą i cukrem. Odstaw na 10 minut. Po tym czasie odcedzić. Zagotować ponownie i zaparzyć żółtka. Zamrozić lody w sorbetierze. Strudel piec w piekarniku nagrzanym do 180°C. Gorący strudel pokroić w grube plastry i podawać z lodami.











6 komentarzy:

  1. o mamuniu! Zdjęcia są prześwietne! Uwielbiam ich estetykę i ostrość! No a strudel.... zjadłabym 3 porcje!

    OdpowiedzUsuń
  2. strudel rewelacja :) chętnie bym skradła choćby kawałek :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki piękny strudel! Aż ślinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Częstuję się, bo wyglada bardzo smacznie!!! Piękne zdjecia!!!
    uściski kochana

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia z warsztatów. A deser z lodami lawendowymi cudo. Jeszcze nie jadłam takiego strudla :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń