Figi na słodko smakują wyśmienicie, dodanie do
nich słynnego smakołyka z ubijanych na ciepło żółtek dodaję głębię i
wyszukanego smaku temu deserowi.
Składniki
- 6-8 fig
- 50 gr Marsali lub słodkiego sherry
- 50 gr cukru trzcinowego
- otarta skórka i sok z 1/2 pomarańczy
- Dodatkowo: garść orzechów pistacjowych
Żaroodporne naczynie natłuścić masłem. Figi naciąć na krzyż, lekko
rozchylić ich ścianki i ułożyć w naczyniu. W misce wymieszać wino,
cukier, skórkę i sok z pomarańczy. Polać mieszanką figi. Piekarnik
rozgrzać do 150C i piec ok. 5 min. Ponownie polać figi i jeszcze piec
ok. 7 min.
Krem zabajone
- 4 żółtka
- 70 gr Marsali lub słodkiego wina
- 60 gr cukru pudru
- skórka otarta z jednej cytryny
Do żaroodpornej miski dodać żółtka z
cukrem pudrem, wstawić nad gotującą się wodą ucierając rózgą lub
mikserem na wolnych obrotach. Ucieramy do powstania gęstej kremowej
masy. Wrzucamy skórkę z cytryny i powoli wlewamy wino cały czas ubijając
ok. 10 min. do powstania gęstej piany. Zabajone zostawić do ostygnięcia
ubijając co pewien czas. Pieczone figi podawać na ciepło polewając
kremem i posypując pistacjami.
Smacznego.
Wow! Uwielbiam świeże figi, a takim wydaniu muszą smakować znakomicie :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam figi, ale takiej wersji nie znałam. Do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńAle smaki! pychotka:)
OdpowiedzUsuńwow, znakomity deser! :D
OdpowiedzUsuńElena u Ciebie znowu coś smakowitego można znaleźć :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają i na pewno są pyszne!!!!
OdpowiedzUsuńmiłego popołudnia kochana!:)
Pyszny i pięknie wyglądający deser. Uwielbiam figi :)
OdpowiedzUsuńWpadłam jak śliwka w kompot, a raczej jak figa w zabajone. Cudowny deser
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł:) Zapraszam do dodania go do mojej akcji Włoskie smaki:)
OdpowiedzUsuń